W popularnej telewizyjnej stacji aż huczy od programu Rolnik szuka żony
, a o tym, że przykładowy rolnik szuka firmy transportowej jakoś milczą. Jeśli zastanawiałeś się nad tym dlaczego, to jesteś w dobrym miejscu. My jesteśmy chodzącą (a w zasadzie jeżdżącą) odpowiedzią na to proste pytanie.
Dlaczego? Bo o ile przy wyborze małżonki trzeba się zastanawiać, główkować i szukać ‘drugiej twarzy’ o tyle przy nas nie ma się nad czym zastanawiać. Swoje obowiązki sumiennie i szybko wypełniamy, bez fochów
, marudzenia i przesalania zupy. Zresztą, do kuchni nie wchodzimy bo mamy ciekawsze zajęcia – transport maszyn rolniczych. Kombajny, traktory, opryskiwacze, siewniki, kultywatory, agregaty uprawowe, sieczkarki, prasy, rozrzutniki itd… – wszystkim tym się zajmiemy drogi Rolniku (i drogi nie-rolniku również), więc możesz zadzwonić, zlecić nam zadanie i wracać do szukania żony lub dbania o tą, na którą już się zdecydowałeś. My sobie poradzimy bez Twojej pomocy. Mamy naczepy niskopodwoziowe, platformy/dłużyce, auta z HDS-em, naczepy typu Mega, więc udźwigniemy
wszystko. W sumie, nie tylko udźwigniemy bo i przewieziemy i bezpiecznie odstawimy tam, gdzie zleceniodawca pokaże (nawet palcem może być).
Posiadamy też pozwolenie kategorii VI na transport ponadnormatywny, więc szerokość do 4 metrów i długość do 30 metrów nie są nam straszne. W temacie małżeńskich rewelacji – nasz związek z maszynami rolniczymi (pod kątem transportowym) trwa od bardzo dawna, więc doskonale wiemy jak do niego podchodzić. Tak, jesteśmy doświadczeni i zdecydowanie w tym związku się nie dusimy
. Każdego dnia transportowanie cieszy nas tak jak na początku a zakończone zlecenia traktujemy jak nasze „dzieci” (prawo ojca – chwalić się, więc to dobre miejsce na to by zapewnić, że wszystkie nasze dzieciaczki
są udane, więc chcemy ich więcej).